bł. Stefan Wyszyński

Prymas otworzył mi oczy

Kard. Stefan Wyszyński pomógł mi zawierzyć wszystko i odpowiedzieć na fundamentalne pytania mojego życia: o świętość – mówi pani Zofia. 

Od 30 lat cierpię na jaskrę. Choroba niszczyła moje oczy, a zabiegi okulistyczne nie dawały rezultatu. Oczy łzawiły i bardzo bolały. Wiem, co znaczy nie widzieć, bo w latach 90. z powodu ostrego ataku jaskry, połączonego z bardzo wysokim ciśnieniem w oku, straciłam wzrok na półtora dnia.

Urodziłam się w Lublinie, ale w latach 2015-2019 mieszkałam w Warszawie. Pewnej niedzieli, kilka lat temu, załamana chorobą weszłam do katedry św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Mój wzrok padł na dobre, przenikliwe oczy z portretu kard. Stefana Wyszyńskiego, ustawionego przy jego sarkofagu. Długo klęczałam bez słów, a nawet modlitwy. Głęboko przeniknął moje wnętrze i wtedy poprosiłam go o wstawiennictwo u Pana Boga. Błagałam: weź moje oczy, zajmij się nimi. Od tego czasu przychodziłam do grobu Prymasa co tydzień.

Moja przyjaźń z kard. Stefanem Wyszyńskim rozpoczęła się jednak już dużo wcześniej. Gdy w dniu jego pogrzebu, 40 lat temu zobaczyłam w telewizji trumnę niesioną przez kapłanów wśród tłumu wiernych, po raz pierwszy poczułam natchnienie, by polecić Bogu za Jego przyczyną pewien problem. Jeszcze tego samego dnia został rozwiązany. Od tej chwili nasze duchowe relacje stały się mocne.

W 2017 r. po raz pierwszy uczestniczyłam też w Święcie Dziękczynienia w Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie. Wraz z pielgrzymką z relikwiami szłam z Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego do Świątyni, w której powierzyłam Bożej Opatrzności moją siostrzenicę, prosząc o szczęśliwy poród i macierzyństwo. Moje prośby zostały wysłuchane. Od tej pory wspieram, jak mogę budowę i wykończenie Świątyni, także duchowo. Do dziś modląc się we wspólnocie „Różaniec świętych – nie jesteś sam”, dziękuję Opatrzności Bożej za wszystkie otrzymane łaski.

W 2021 r. lekarze z Wojskowego Instytutu Medyczny przy ul. Szaserów podjęli się, mimo wysokiego ryzyka, jeszcze jednej operacji. Usilnie prosiłam Prymasa Wyszyńskiego o wstawiennictwo. Jego obrazek, który zawsze mam przy sobie, towarzyszył mi także tego dnia. Operacja udała się, a ja po raz pierwszy od długiego czasu nie czułam bólu. Leczący mnie od 30 lat okulista stwierdził, że dla niego jestem dowodem na istnienie cudów, bo nie jest w stanie dostrzec już u mnie nerwu wzrokowego, a ja mimo wszystko widzę. Ostatnie badanie w kwietniu 2024 roku pokazało wręcz, że oko bez nerwu jest w lepszym stanie i lepiej widzi, niż to, w którym nerw jeszcze funkcjonuje!

Z ogromną wdzięcznością uczestniczyłam we wrześniu 2021 r. w beatyfikacji kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz matki Elżbiety Róży Czackiej Świątyni Opatrzności Bożej. Marzyłam o tym i modliłam się o to od dawna.

Zwracam się do Bożej Opatrzności za przyczyną Prymasa Tysiąclecia nie tylko w potrzebach fizycznych, ale i duchowych. Zwłaszcza od chwili, gdy pewnego dnia zapragnęłam głębszego nawrócenia, ponownego wyboru Pana Boga w moim życiu i oddania się Jemu. Kard. Stefan Wyszyński pomógł mi zawierzyć wszystko i odpowiedzieć na fundamentalne pytania mojego życia: o świętość.

Wstawiennictwu bł. Stefana Wyszyńskiego zawdzięczam też niezwykły pokój serca. Nie ma we mnie ani odrobiny lęku, nawet gdy jadę na kolejne badanie i mogę usłyszeć nawet najgorszą diagnozę. Komu mam to zawdzięczać, jeśli nie Jego orędownictwu? To wielka łaska, którą doceniam zwłaszcza siedząc w szpitalu obok innych pacjentów, przeżywających swój stan, żyjąc w strachu, graniczącym z paniką.

Jaskra nie zniknęła z moich oczu, ale orędownictwo błogosławionego Stefana Wyszyńskiego otworzyło mi je na ważniejsze sprawy. Jestem wdzięczna Panu Bogu za tę wielką łaskę. Z głęboką pokorą, z Matką Najświętszą, moja dusza śpiewa hymn uwielbienia „Wielbi dusza moja Pana”. Bo skądże mi to, że jeszcze widzę piękne i wielkie dary Boże w przyrodzie i otaczającym mnie świecie?

Zofia

Jak się modlić ze świętymi

Jak się modlić ze świętymi?

Modlitwa ze świętymi to skuteczna droga codziennego postępowania w cnotach, piękna i skuteczna forma duchowej praktyki. Święci Patroni jako nasi Orędownicy u Boga, pomagają nam zbliżyć się do Niego i uzyskać

Więcej »